Najpiękniejsze tatrzańskie doliny -kwiecista Dolina Zadnich Koperszadów

 Strasznie szybko, zdecydowanie za szybko przychodzi ten dzień, w którym trzeba na jakiś czas pożegnać Tatry. Ostatni ranek, kiedy przez okno do pokoju zaglądają tatrzańskie szczyty ...Ale zanim te dni staną się wspomnienie jeszcze jest parę godzin... W sam raz na jakąś tatrzańską dolinę. 




W Dolinie Zadnich Koperszadów 


Jaworzyna Tatrzańska 


Dzisiaj ogranicza nas czas, dlatego wybieramy dolinę leżącą stosunkowo niedaleko od naszego miejsca zakwaterowania. I prawdę mówiąc kuszącą mnie już od jakiegoś czasu opisywaną dzikością i pięknem. Jedziemy do Jaworzyny Tatrzańskiej. W tej malutkiej słowackiej miejscowości trudno o miejsce parkingowe. Zostaje nam trochę nielegalne parkowanie pod kościołem, ale nie my jedni zostawiamy tu samochód. 


Zabytkowy kościół w Tatrzańskiej Jaworzynie .


Oczywiście idziemy zobaczyć ten drewniany katolicki kościółek ufundowany przez księcia 
Hohenlohe pod koniec XIX w. Samego niemieckiego księcia Christian Hohenlohe,  zdecydowanie nie darzę sympatią i to co najmniej z kilku  powodów. Po pierwsze prawie całkowicie wytępił populację kozic tatrzańskich urządzając polowania na terenie swojego olbrzymiego majątku. Po drugie miał zakusy na nasze Morskie Oko i kawałek Tatr. Wycinał lasy, sprowadzał obce gatunki zwierząt, tylko po to żeby na nie polować i nosił podkręcone wąsy czyli zdecydowanie antypatyczny typ. Ten niemiecki książę tu miał swój pałacyk łowiecki stojący zresztą do dzisiaj.  

Kościół jest pod wezwaniem św. Anny, swoją strzelistą architekturą ładnie komponuje się z tatrzańskimi szczytami. 


W latach 1918-21 Polska zabiegała  o przyłączenie Jaworzyny i przyległych dolin tatrzańskich do Polski. Bez skutku.  Potem do 1924 r. prowadzono rokowania z Czechosłowacją na temat wymiany Jaworzyny i Tatr Jaworzyńskich za Niedzicę i Kacwin, jednakże przebieg granicy nadal pozostał bez zmian. W czasie rozbioru Czechosłowacji po traktacie monachijskim w 1938 r. Polska wystosowała w sprawie Jaworzyny ultimatum i zajęła jej tereny 1 listopada. 30 listopada pod presją faktów dokonanych Czechosłowacja na mocy podpisanej w Zakopanem umowy zgodziła się oddać Polsce Jaworzynę z okolicą. Długo się tym nie cieszyliśmy... 1 września 1939 r. teren ten został zajęty przez wojska niemieckie i następnie zwrócony Słowacji.



Jaworzyna Tatrzańska dawniej nazywana również Spiską 
położona jest w Kotlinie Jaworzyńskiej u wylotu Doliny Jaworowej. I właśnie Dolina Jaworowa jest naszym celem, a dokładnie jej największe odgałęzienie czyli Dolina Zadnich Koperszadów. 



Jaworowy Potok 


Lipcowy poranek pod Tatrami Bielskim zapowiada się cudnie. Jaworowy Potok z delikatnym szumem toczy swoje wody po wygładzonych, okrągłych kamieniach. 


Jaworowy Potok 

Pierwszy odcinek szlaku to po prostu droga. Ale otoczenie sprawia, że spacer tędy to czysta przyjemność. Nad świerczynami widać w oddali białą ścianę Murania a przy szlaku wzrok przyciągają barwne kwiaty. Lipiec to pora kwitnięcia tatrzańskich ostróżek i to one dzisiaj są głównym motywem krajobrazu.


Ostróżka wyniosła

Drugim kolorem dominującym wśród zieleni jest różowość dzwonków, których wielkie kielichy zwisają z łodygi jak dzwony kościelne w dzwonnicy ..



Dzwonek pokrzywolistny .

Inne dzwonki jak kielichy z winem wznoszą się w górę, wypełnione rosą ... 




Widoczny z daleka szczyt Murania.


Ja mogłabym tutaj po prostu zastygnąć wsłuchana w szum wody i wpatrzona w odsłaniające się szczyty Tatr.😍


Górski potok, nieposkromiony, nie zważający na przeszkody , ciągle do przodu ...Dokładnie ten sam opis pasuje co do niektórych osób widocznych na zdjęciu 😉
 

Murań 


Tym razem nie mamy celu, idziemy żeby się jeszcze przed wyjazdem nacieszyć widokami, kwiatami, szumem potoków , chmurami wolno płynącymi nad szczytami , zielenią świerków i tym wszystkim za czym zaczynamy tęsknić już w momencie kiedy ostatnie tatrzańskie szczyty znikną w oddali ( W naszym wypadku jest to w okolicach przełęczy Snozka 😉 ) 


Murań (1890 m) królujący nad doliną .

Masyw Murania ciągnie się od Zadniej Murańskiej Przełęczy  po Bujakowy Przechód.  Od środka trochę w lewo widać Murańską Jaskinię. Do połowy XX wieku uważano, że ma tylko jeden korytarz o długości 60 m,  w 1955 polscy speleolodzy odkryli następne korytarze o długości ponad 100 m. A Władysław Cywiński w 1997 roku,  w swoim szczegółowym przewodniku po zachodniej części Tatr Bielskich podaje, że łączną długość korytarzy wynosi 200 m. ( Wymieniony przewodnik leży na półce i czeka na odpowiedni moment 😄) Jaskinia służyła dawniej pasterzom i owcom za schronienie w czasie złej pogody, obecnie w takim  samym celu służy tatrzańskim kozicom. 


Tam daleko, ciemne szczyty Tatr Wysokich sięgają do nieba ... Pod chmurami chowają się Baranie Rogi, Lodowy Szczyt , Jaworowy Szczyt . Jak magnes przyciągają wzrok a ich postrzępione granie wydają się być najpiękniejszym obrazem 😍
Wolnym krokiem doszliśmy do Rozdroża pod Muraniem. Można  iść w prawo albo w lewo...😉jak zwykle
W prawo szlak prowadzi przez całą Dolinę Jaworową aż na Lodową Przełęcz, która jest najwyżej położoną przełęczą w Tatrach dostępną szlakiem turystycznym. Tę przyjemność zostawiamy sobie na inny raz. Idziemy w lewo, uroczą doliną Zadnich Koperszadów , u podnóża  Tatr Bielskich.


Na rozdrożu ...

Naucny chodnik Zadne Medodoly - prawda, że brzmi intrygująco 😮. Choć mi osobiście chodniki w Słowackich Tatrach raczej się źle kojarzą 😂 dlaczego , możecie przeczytać tutaj 😉


Polana pod Muraniem 



Przechodzimy przez mostek nad bystrą wodą Jaworowego Potoku, płynącą spod samego Jaworowego Szczytu. 

Na Słowacji można  wędrować razem z psem po szlakach Parku Narodowego. 

Polana pod Muraniem zwana także Gałajdówka od nazwiska właściciela – zbójnika Gałajdy, który zbójował z kompanami przeważnie w Dolinie Zadnich Koperszadów. Podobno był ogromnego wzrostu i odznaczał się niepospolitą siłą. Według legendy był w stanie samodzielnie podnieść konia lub szałas, a przy tym wszystkim był dobrodusznym obrońcą ubogich, który lubił muzykę i garnął się do kobiet 😂 podania nic nie wspominają czy kobiety garnęły się do niego 😂 I podobno posiadał zaczarowaną spinkę odbijającą kule.


Polana pod Muraniem położona jest na wysokości 1100-1150 m n.p.m.
Na polanie znajduje się malutka wystawa geologiczna z naturalnymi okazami i opisem najważniejszych skał tatrzańskich. Znajdują się tutaj również stoły i pomysłowe ławy . 


Na drewnianych ławach motywy zwierząt spotykanych w Tatrach . 


Ciekawy pomysł na ławki przy szlaku .


Dolina Zadnich Koperszadów 


Nazwa Koperszady pochodzi od znajdujących się tutaj dawniej kopalni  rud miedzi. Pracowali w nich głównie niemieccy górnicy ze Spiszu i  od nich pochodzi nazwa  Kupferschächte (szyby miedzi). Z tego powstały polskie Koperszady i słowackie Koperšády, które obecnie nazywają się  Meďodoly.
Szlak jest bardzo przyjemny. Ludzi niewielu. Cały czas towarzyszy nam widok Tatra Bielskich. Po prostu sielanka. 😎

Moment robienia tego zdjęcia rozbawił mnie do łez i jednocześnie pokazał pokrętne meandry męskiej logiki 😂. Oparłam się, o tę całkiem solidnie wyglądającą barierkę, za mną jakiś metr w dół znajdowało się przyjemne miękkie torfowisko...Nagle słyszę głośne i całkiem poważnie brzmiące ostrzeżenie Andrzeja- " Nie opieraj się bo spadniesz. Uważaj" Można by to uznać za przejaw troski, może trochę przesadzonej ale ...DWA DNI WCZESNIEJ NA GRANI SKRZYNIAREK, Z PRZEPAŚCIĄ PO OBU STRONACH, KURCZOWO TRZYMAJĄC SIĘ ŁAŃCUCHÓW SŁYSZAŁAM - " CHODŹ, NIC CI NIE BĘDZIE" 😂😂😂 

Naparstnica zwyczajna 

W lipcu w górach kwitnie mnóstwo kwiatów, a Tatry Bielskie są pod tym względem wyjątkowe. Na trudno dostępnej skałce rośnie storczyk. Wygląda z daleka jak kruszczyk ? Andrzej z pełnym poświęceniem i świadomością, że grozi mu mało efektowny zjazd 😂 wspina się, żeby zrobić zdjęcie.


Kruszczyk rdzawoczerwony 

Idziemy wzdłuż Koperszadzkiego Potoku, który wypływa sobie gdzieś tam w okolicy Przełęczy Pod Kopą, czyli tam gdzie jest granica pomiędzy Tatrami Bielskim a Wysokimi. 

Koperszadzki (Meďodolský ) Potok 

Szlak prowadzi przez nieduży wąwóz zwany Koperszadzką Bramką. Dla nas to brama do niezwykle barwnego świata tatrzańskich kwiatów 🌸🌺🌼 Uroki tej doliny i botaniczne bogactwo docenił sam  brat Cyprian z Czerwonego Klasztoru - mnich który wykonał najstarszy zielnik z tatrzańskim roślinami. Kopię zielnika możemy zobaczyć w Czerwonym Klasztorze natomiast oryginał wędrował po różnych muzeach a obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Bratysławie. 


Niebielistka trwała - przywędrowała do nas aż z Himalajów. Lubi zimny górski klimat, jest typowym reliktem polodowcowym, obecnie jest jej coraz mniej. To roślina wpisana do Czerwonej Księgi Roślin i objęta ochroną ścisłą. 


Kwitnąca ciemięrzyca (spotyka się również pisownię ciemiężyca) zielona - najczęściej wędrując po górach spotykamy jedynie wielkie zielone liście tej ciekawej rośliny, tym razem udało nam się trafić na kwitnącą kychavicę, tak ją nazywają Słowacy. Jest to  roślina trująca, posiada wiele zastosowań w medycynie ludowej, homeopatii i magii 😉. Między innymi dzięki niej czarownice utrzymywały bliskie kontakty 😄 z facetami z piekła rodem 😉


Driakiew lśniąca  –  Roślina górska, w Polsce występująca wyłącznie w Sudetach, Tatrach, Karpatach Wschodnich i w Pieninach. Najwyższe zanotowane jej stanowiska znajdują się w Tatrach Bielskich na wysokości 2150 m n,p. m.! 


Tojad mocny - Roślina bardzo silnie trująca, jedna z najsilniej trujących roślin jakie możemy spotkać w Karpatach. Szczegółów działania i dawkowania nie podam 😂, bo dobry adwokat sporo kosztuje 😏   O mordowniku, bo tak też bywa nazywany pisałam przy okazji Otargańców ( kliknij tutaj )


                               

Modrzyk górski - Drobne kwiatuszki modrzyka doskonale są znane wszystkim tatrzańskim włóczęgom. 


Przy szlaku znajdują się co kawałek tablice informacyjne i miejsca wypoczynkowe.

Tatry Bielskie 


Ściezka łagodnie pnie się do góry a im wyżej jesteśmy , tym więcej widać. Poranne chmury rozpływają się gdzieś w błękicie nieba, odsłaniając jasne skały na szczytach Tatr Bielskich. 


Przez wiatrołomy widać od lewej: Nowy Wierch, Hawranią Przełęcz, Havrań,  Strzystarska Przełęcz,  a po prawej Płaczliwą Skałę. 


Jego wysokość Havrań -2152 m daje mu tytuł  najwyższego szczytu Tatr Bielskich i najwyższego szczytu wapiennego całych Tatr. Widoczny poniżej pas skał to Havranie Rzędy. Po prawej stronie wyraźnie wystaje z grani Havrani Nos. Wszystko niedostępne dla zwykłego śmiertelnika (brak jakichkolwiek szlaków), ale może to i dobrze, że są takie miejsca, gdzie króluje tylko przyroda .


Płaczliwa Skała lub Ždiarska Vidla to chyba jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów Tatr Bielskich. Władysław Cywiński  tak tłumaczy polską nazwę -„na płd.-zach. w białożółtej ścianie znajdują się liczne ciemno-szare zacieki, kojarzące się ze łzami na policzkach i z daleka rzucające się w oczy" inna wersja mówi, że szczyt wilgotnieje przed deszczem. Przed wyglądającą jak chełm Płaczliwą Skałą widać jeszcze Płaczliwą Kazalnicę. A całkiem po prawej Szeroką Przełęcz  przez którą przechodzi szlak. 


Przy szlaku rosną wysokie, intensywnie niebieskie, cudne ostróżki 😍 Zrobiliśmy im całą sesję zdjęciową zachwyceni ich urokiem. 



Dolina Zadnich Koperszadów w głębi od lewej: Svinka, Kolova Kopa, Kolovy Uplaz, na ostatnim planie po prawej Javorovy Hrebeń czyli: Szeroka Jaworzyńska, Żabi Wierch, Żabi Wierch Jaworowy, Mały Jaworowy Szczyt, Jaworowy Szczyt



Niestety, przychodzi ten moment, kiedy trzeba wracać...Strasznie trudno jest tak po prostu odwrócić się od tego wszystkiego, zawrócić ze szlaku, który prowadzi dalej w tę krainę cudowności. Gdzieś tam pod powiekami czai się wilgoć...Dobrze, że odsłoniły się szczyty Tatr Wysokich, można zająć mózg czymś innym niż myśl

Widok ze szlaku w Dolinie Zadnich Koperszadów od lewej: Jagnięcy Szczyt, Kołowy Szczyt, Czarny Szczyt, Baranie Rogi, Śnieżny Szczyt, Lodowy Szczyt, w dole Dolina Kołowa



Od lewej: Kołowy Szczyt, Czarny szczyt, Bździochowa Grań, Baranie Rogi, w środku kadru Bździochowa Kopa, Śnieżny Szczyt, Lodowy Szczyt z chmurą nad wierzchołkiem

Tatry żegnały nas piękną pogodą  i .... cudnymi liliami ...

Lilia złotogłów - jest rośliną magiczną. Wierzono, że ma moc otwierania wszystkich zamków. Była  zastosowana do wyrobu napojów miłosnych a także jako ochrona przed demonami. 

Pierwszy raz chyba widziałam okaz, który był wysokości Andrzeja 😲


Łacińska nazwa lilium martagon – pochodzi z języka greckiego. W Starożytnej Grecji wierzono, iż kwiaty lilii powstały z mleka uronionego przez Herę. Roślinę nazwali więc leirion czyli cienka, delikatna. Drugi człon nazwy – martagon – oznaczał w alchemii roślinę poświęconą Marsowi. Alchemicy złocistożółtych cebulek lilii używali przy próbach przeistoczenia różnych metali w złoto. 


Lilie zwane pod Tatrami lelują są bardzo charakterystycznym i ulubionym motywem w zdobnictwie ludowym w całych Karpatach. 


Kto raz posłucha szumu tatrzańskich potoków, zapatrzy się na urwiste granie, strzeliste turnie, zieloną kosodrzewinę, komu górski wiatr poczesze włosy i napełni płuca powietrzem pełnym zapachu kwiatów, ten już na zawsze zostawi tu duszę ... 💚💗💙




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Siwy Wierch - wędrówka wśród skał i kwiatów

Zamek Jasenov -warownia na krańcach Wyhorlatu

Rohacz Ostry i Rohacz Płaczliwy - "Orla Perć" Tatr Zachodnich część I