Posty

Wyświetlam posty z etykietą Góry Choczańskie

W Dolinie Prosieckiej

Obraz
Kiedyś, gdzieś zobaczyłam zdjęcia niezwykle malowniczej doliny. Poszukałam po przewodnikach i znalazłam opis jednej z najładniejszych słowackich dolin- Doliny Prosieckiej. I już wiedziałam, że musimy ją zobaczyć 😀Tylko zawsze było jakoś nie po drodze ...aż wreszcie, któregoś wiosennego dnia ... Dolina Prosiecka  Majówka...wyczekiwane kilka dni...kilka dni wędrówek, poznawania i zachwytów. Wyjeżdżamy wczesnym rankiem, czeka nas kilka godzin jazdy, najpierw wąskimi drogami przez uśpione wioski a później autostradą pomiędzy Tatrami Wysokimi a Niżnymi. Cudna trasa. Tyle razy już nią jechaliśmy a ciągle widok wyłaniających się znad horyzontu szczytów wzbudza zachwyt 😍 Nasz ulubiony widok  Prosiek  Przejeżdżamy przez Liptowskiego Mikołaja ( Liptovský Mikuláš ) . W okolicy znajdują się jeszcze miejscowości o nazwach: Liptowski Andrzej, Liptowski Jan, Liptowski Michał czy Liptowska Anna (  Liptovský   Ondrej,   Liptovský Ján, Liptovský Michal, Liptovská Anna ) Geneza takiego nazewnictwa jest

Przypadek rozdaje karty - Wielki Chocz

Obraz
 W ostatnim roku dość często przejeżdżaliśmy w pobliżu Gór Choczańskich, spoglądając na skalistego Wielkiego Chocza. Oczywiście, z myślą "trzeba na niego wejść" ale bez konkretyzowania planów. Aż los sam za nas zadecydował ....🃏🃏🃏 Nieprzewidziana zmiana planów  Trzeci dzień w Tatrach jak każe tradycja 😂 (i zdrowy rozsądek) powinien być zdecydowanie mniej wyczerpujący od poprzednich. Nie było pobudki bladym świtem i przy śniadaniu zostałam poinformowana, że jedziemy tak jak wczoraj przez granicę w Chochołowie. W GPS mam wpisać Przełęcz Huciańską, która jest granicą Tatr Zachodnich. Z niej właśnie króciutkim, łatwiutkim szlakiem wyjdziemy sobie na Siwy Wierch (nawiasem mówiąc ani on taki krótki, ani łatwy, ale wtedy nie dane mi się było przekonać o tym) W każdym bądź razie w plecaku wylądowała jedna kanapka, butelka z wodą i jakiś batonik niezjedzony dnia poprzedniego. Jadąc w kierunku Zuberca doskonale znaną nam z poprzednich dni drogą, zostaliśmy niedaleko celu w Orawicy