Posty

Furkot- mój pierwszy poza szlakowy :)

Obraz
"Wszystko czego potrzebujesz to odwaga żeby spróbować "      Dolina Furkotna Tak trochę rocznicowo spędzaliśmy początek września w Tatrach. Pogoda była więcej niż piękna. Towarzystwo też mieliśmy dobre...no, ale tego właśnie się spodziewałam. Natomiast  Andrzej bardzo dba, aby podczas wyjazdów w Tatry  zaskoczyć mnie jakimś nowym doświadczeniem😉 Nie inaczej było tym razem. W pierwszy dzień udało nam się przejść  odludną grań Barańców, ale o tym w innym poście będzie.  Z poprzednich wyjazdów, już wiedziałam, że kilometry i przewyższenia pokonane dzień wcześniej nie  gwarantują taryfy ulgowej w dzień następny.... Ale prawdę mówiąc już nie potrzebowałam jakiś szczególnych względów, drugi dzień już nie "bolał" 😉 Pojechaliśmy oczywiście na Słowację, jakby nie było, mają więcej tych Tatr i jakoś mniej tłoczno tam u nich 😉, do Szczyrbskiego Jeziora. Tak nazywa się nie tylko faktyczne jezioro ale i turystyczna miejscowość u jego podnóża.  Widoki na dolinę Młynicką , grań

W dolinie górnego sanu

Obraz
     Po bardzo intensywnym sezonie, kiedy albo byliśmy na jakimś wyjeździe, albo przygotowywaliśmy się do niego, wreszcie  nadszedł czas długich jesienno- zimowych, wieczorów,  czas na pisanie, czytanie i planowanie. Nazbierało się nam mnóstwo ciekawych relacji, zdjęć , wrażeń, którymi chcemy się podzielić.  Zacznę od jednej z ostatnich naszych wycieczek ...  "Zarośnięte olchą pola dawnej wsi, kto je orał, kto je zasiał, nie pamięta nikt...Skrzypią martwe świerki, to drewniany płacz, świat się kończy w Sokolikach, dalej tylko las. Druty na granicy dzielą nacje dwie, dzieli ściana nienawiści i przeraża mnie .. San jest taki płytki, gdzie Beniowej brzeg ... "( M oje Bieszczady KSU )