Za murami Zborovskiego hradu

 Słowacja kryje wiele atrakcji. Niewątpliwie jedną z nich są ruiny zamków zachowane w lepszym czy trochę gorszym stanie.  W języku słowackim funkcjonują dwa słowa dla określenia zamków. Hrad oznaczający warownię i Zamok czyli budowla reprezentacyjna (czyli dla nas pałac) Mniejsze pałace nazywane są kastelami .Podczas tamtego rocznych wakacji udało się nam odwiedzić kilka hradów.  Jednym z nich był znajdujący się nieopodal granicy z Polską hrad Makovica Zborovska 

.

Hrad Zborov 

Droga do warowni Makowica 


Miejscowość Zborów znajduje się na terenie historycznego Szarysza czyli całkiem blisko nas. To miła odmiana, kiedy nie trzeba bladym świtem zrywać się z łózka, żeby gdzieś pojechać. Czekało nas około 100 km. drogi żeby znaleźć się w średniowiecznych murach zamku Makowica. Lipcowe słoneczko zapowiadało cudną pogodę. Z mapą i przewodnikiem na kolanach ( to stały zestaw 😃). Przejechaliśmy przez najniższą w głównym grzbiecie Karpat przełęcz czyli Dukielską. Tutaj dawniej funkcjonowało przejście graniczne obecnie to miejsce gdzie jest czas na drugą kawę 😉 i dostępną toaletę. 



Dojeżdżamy do Zborova . Po lewej stronie na górze Jedlinka już widać imponujące ruiny hradu. Po prawej stronie najwyższe wzniesienie to Magura Stebnicka -najwyższy szczyt Pogórza Ondawskiego. Wąską uliczką dojeżdżamy na malutki parking  przy potoku Kamenec. 


Tablica upewnia nas, że jesteśmy na właściwej ścieżce 😉. Dojść do zamku można również z innej strony. W sumie to opcji pieszego dotarcia jest kilka. My wybieramy tą prawie najkrótszą. Prawie, bo jest opcja hard 😁prosto pod stromą górę .


I wszystko jasne 😀

Wybieramy wersję zieloną. 30 stopniowy upał, absolutnie nie zachęca do podejmowania jakiegokolwiek zbędnego wysiłku. 



Spacerowa ścieżka do ruin hradu.

 Za Andrzejem góra o ciekawej nazwie Koldorina- podobno szukano tam złota. Właściciel Makovicy posiadał wydany w roku 1355 dokument z przywilejem poszukiwania złota, srebra i innych metali. My za złotem się nie rozglądamy ale za roślinkami już tak ..


Przy ścieżce czerwienią się charakterystyczne, zrośnięte po dwa, owoce wiciokrzewu pospolitego (suchodrzew). Jest rośliną trującą, ale bywa stosowany w medycynie ludowej.
To roślina żywicielska rzadkiego gatunku motyla - przeplatki maturna. 


Idziemy pod górkę, niedawno skoszoną łąką. Zapach siana zawsze jest dla mnie również zapachem lata ... Ponad drzewami widać nasz cel. Jeszcze krótkie podejście lasem i jest. Hrad od pierwszego spojrzenia robi spore wrażenie. 


Brama prowadząca do zamku dolnego 

Do hradu prowadziła kiedyś i prowadzi również obecnie droga z miejscowości Dlhá Lúka, która pod zamkiem przechodzi w dębową aleję. Do dziś zachowane dęby liczą ponad 300 lat.


Ogromne dęby przy dawnej alei prowadzącej do bramy głównej 


Za murami Zborovskiego hradu


Czasy budowy tej warowni przypadają prawdopodobnie na okres panowania króla Beli IV, choć wzmianki o tym są niejasne.  Po najeździe tatarskim, który spustoszył ówczesne Węgry, nastała era budowy kamiennych warowni. Ta miała znaczenie szczególne , gdyż znajdowała się blisko granicy z Polską. Do XIV wieku zamek był własnością królów węgierskich.


Do wnętrza warowni prowadził drewniany most i dolna brama znajdująca się w trzykondygnacyjnej wieży. Pod bramą jest "wilczy dół" dla nieproszonych gości. Po lewej stronie było pomieszczenie dla strażników. Podczas prac archeologicznych wykopano w tym miejscu wiele glinianych fajek, bo wartownicy uprzyjemniali sobie czas kurząc na potęgę 😉.


Mury zamku średniego. 
Z przodu baszta o nazwie "Nebojsa" czyli nie bój się. Te baszty to były ostatnie linie obrony. Na jej szczyt prowadziły zawsze wąskie i kręte schody, którymi mógł do góry wchodzić tylko jeden człowiek. Obrońcy schowani na górze, prowokowali napastników słowami "ne boj sa" aby Ci wspinali się do góry , gdzie po prosu byli eliminowani w łatwy sposób. 


Plan hradu Makovica 


Jesteśmy na dolnym podzamczu. Zamek składa się właściwie z trzech wyraźnie odrębnych części : najstarszej obejmującej szczytową część wzgórza, oraz dwóch dodatkowych obwodów murów wydzielających podzamcza. Zamek drugi czyli średni znajduje się wewnątrz podzamcza dolnego.  Co najważniejsze stan zachowania poszczególnych części zamku jest dobry a na dodatek grupa zapaleńców z lokalnego stowarzyszenia od kilkunastu lat dba o to żeby zachować to co pozostało. Co kawałek widać fragmenty rusztowań, wiadra z  zaprawą i inne akcesoria. 


Jedyna w swoim rodzaju okazja, żeby zostać budowniczym zamku 😉


Oczywiście Andrzej skorzystał z okazji, żeby mieć swój udział w szczytnym dziele  😄


"Najmłodsza" część zamkowych murów 

Największa rozbudowa zamku miała miejsce w XVI wieku. Drugi pas obwarowań został wówczas wzmocniony dalszymi półokrągłymi basztami działowymi (czyli średni zamek).Zbudowany został również trzeci pas muru obronnego widoczny na zdjęciu.  Na północy i wschodzie z powodu ukształtowania terenu mur poprowadzony został dość blisko wyżej położonego środkowego obwodu. Z kolei na zachodzie i południu wydzielono rozległy teren podzamcza, na którym swoje miejsce znalazła  lżejsza zabudowa gospodarcza. Trzeci obwód muru wzmocniony został trzema basztami działowymi oraz wysuniętą przed pierścień murów wieżą bramną po stronie południowej, do której prowadził wspominany już  zwodzony most przerzucony ponad przekopem.



Przez kolejną bramę ( chyba górną) wchodzimy do dalszych części hradu. Zaglądając dosłownie wszędzie. 


Pomiędzy kamieniami muru zielone macki wystawia zanokcica skalna 


I wyglądająca jak dorodna nać pietruszki zanokcica murowa 


Najstarsza cześć zamku - donżon 

Pierwotnie hrad składał się jedynie z niewielkiego pałacu mieszkalnego, kaplicy i czworobocznej wieży ostatniej obrony (donżonu), połączonych murem obwodowym,


Z widokiem na Zborov 


Rusztowania nie dodają uroku, ale są konieczne , bo jak widać niektóre części zamku są zrekonstruowane. 


Za niebieskimi kwiatami żmijowca zwyczajnego, jeden z bastionów zamku średniego.


Zmijowiec zwyczajny swoją nazwę zawdzięcza wystającym z korony kwiatu pręcikom, przypominającym język żmii. W medycynie ludowej używany był jako antidotum na ukąszenia "gadziny" 😉. 


Cudny groszek leśny. 

Tereny ruderalne to skarbnica ciekawych roślin, a jeśli w grę wchodzą ruiny starych zamków zbudowanych najczęściej z wapienia  to bogactwo perełek botanicznych bywa zaskakujące. 


Pałac dolny 

 Bastiony mają zwykle trzy kondygnacje z łukowatymi strzelnicami. Były zakładane na rzucie prostokąta, podkowy, półkola, wieloboku. Przez swoją  siłę ognia tworzyły małe fortece. Połączono je ze sobą murem z przejściem, żeby można było przejść z jednego bastionu do drugiego. 


Po lewej stronie mury górnego zamku, po prawej zamku średniego. 


Zamek górny- najstarsza część. 


Na górnym zamku 


Otwory strzelnicze w grubych murach jednej z baszt 


Dzwonek pokrzywolistny - tutaj nie było problemu z identyfikacją, liście do złudzenia przypominają liście parzącej pokrzywy. Czyżby forma ochrony przed zjedzeniem ? 


Najwyżej położona część zamku górnego 


Wyraźnie widoczny fragment rekonstrukcji...zawsze mam mieszane uczucia jeśli chodzi o "poprawianie" takich zabytków.


Zauroczyła nas ta stara warownia ..Te stare mury, widoki , rośliny ...

Z zamkowych murów rozciągają się cudne panoramy .


W dole Zborov a na horyzoncie Pasmo Graniczne w Beskidzie Niskim.

Wśród murów i baszt schodzimy z powrotem niżej. Co chwilę wzrok przykuwają jakiś szczegóły. 


Szałwia okręgowa- tak zwyczajna.... nie to co szałwia wieszcza 😄 Generalnie wszystkie gatunki szałwii (lekarska, łąkowa, lepka) najlepiej działają podczas okadzania ...tylko efekty w zależności od gatunku mogą być różne 😂 W każdym bądź razie jest zliczana do roślin magicznych .

                           
Posłonek rozesłany wielkokwiatowy - to jedna z ciekawszych roślin jaką tu znaleźliśmy. W Polsce występuje tylko w Tatrach. Skąd się wziął na tym wzgórzu ? Słowacja to zaskakujący kraj 😉


Andrzej dokumentujący stanowisko posłonka 😃


Ja zawarłam nową przyjaźń od pierwszego wejrzenia 😍 

Wróciliśmy na dolny dziedziniec. Dopiero z jego poziomu dobrze widać potężne baszty średniego zamku. 


Baszty - Kováčská i Tmava.
 
 Odnajdujemy tutaj również ślady nowszej historii, tej z XX wieku. 

"Pod koniec marca 1915 r. wojska rosyjskie przekroczyły pasmo Karpat. Linia frontu przechodziła także przez wieś Zborów. Wojska austro-węgierskie miały pod zamkiem okopy, które blokowały drogę do Bardejowa. Panowali nad doliną ze wzgórza zamkowego. Kamienie z rozpadających się murów żołnierze wykorzystali do budowy bunkrów, ruiny zamku zapewniały im ochronę przed ogniem. Na pamiątkę pobytu tutaj żołnierze 4 Pułku Piechoty z Klagenfurtu w Austrii pozostawili obrobiony kamień z piaskowca z wyrytym napisem:

GEDENK–STEIN (kamień pamiątkowy)
LIR 4 (Landwehr Infanterieregiment 4 – Pułk Piechoty Straży Krajowej nr 4)
28.04.1915.

Miesięczna wojna okopowa zakończyła się ofensywą wojsk austro-węgierskich pod Gorlicami. Rosjanie opuścili Zborów 5 maja 1915 roku. .W tym miesiącu Budapeszt zlecił fotografowi i historykowi sztuki Kornelowi Divaldowi udokumentowanie zniszczeń pomników. Potem zrobił też zdjęcie pamiątkowego kamienia. Na podstawie tego zdjęcia odkrył go w 2012 roku Gabriel Geffert ze Stowarzyszenia Ochrony Zamku Zborowskiego. Po długich poszukiwaniach znalazł kamień, który „tylko” trzeba było podnieść. Odwrócony stroną z napisem do ziemi, czekał prawie sto lat."

Informacje te pochodzą ze strony  „Stowarzyszenia na rzecz ratowania Zamku Zborowskiego”.


Replika pamiątkowego kamienia  


Pozostałości bunkra z czasów I wojny światowej 





W takim miejscu możemy bez ograniczeń oddać się naszej pasji 😄
W największym  z bastionów  zwanym Poligonalnym, który miał  19 strzelnic i cztery piętra znajduje się obecnie ekspozycja obrazująca historię warowni. Tutaj też odbywają się zebrania miłośników hradu a nawet biesiady 😃


Trochę historii. 

Historia hradu Zborov 


Około drugiej połowy XIII wieku w szaryskim komitacie powstały dwa  królewskie majątki i zamki: Zborov oraz nieistniejący już Bodoň. Hrad Zborov prawdopodobnie zbudowano w drugiej połowie XIII  lub na początku XIV wieku. Powstał jako królewski pograniczny punkt obronny i jednocześnie centrum owego majątku.


W średniowieczu zamek był siedzibą feudalnego „państwa Makowica”, obejmującego szereg wsi na rozległym terenie. 

 Warownią w imieniu króla  zarządzali kasztelanowie, którymi byli Filip Drugeth w czasach Karola Roberta, a w okresie rządów Ludwika Wielkiego Bebekowie. Król Ludwik w 1364 roku za wierną służbę podarował Zborov Piotrowi Cudarowi. Potomkowie Piotra  stworzyli największe latyfundium w całym komitacie, zajmujące większość północnego Szarysza. Władali zamkiem i okolicznymi ziemiami aż do wygaśnięcia rodu w 1470 roku. Wtedy też zakończył się okres świetności majątku.                                           
Najpierw okoliczne wsie spustoszyły polskie wojska, idące na Węgry przeciwko Maciejowi Korwinowi. W  późniejszych latach  dotknęła je bratobójcza wojna o węgierski tron pomiędzy Władysławem, od dwudziestu lat królem czeskim, oraz Janem Olbrachtem. Po kilkukrotnej zmianie właścicieli w pierwszej połowie XVI wieku, Zborov stał się własnością rodu Seredyi, który dostał majątek jako wynagrodzenie za pomoc dla Ferdynanda Habsburga w wojnie z Janem Zapolyą. Ród był skonfliktowany z mieszczanami z pobliskiego Bardejowa. Nawet pisali skargi do samego Wiednia, ale cesarz zawsze stawał po stronie magnatów. Za czasów ich rządów, które nie trwały zbyt długo, stary, gotycki zamek został otoczony trzecim pierścieniem murów obronnych. A  newralgiczne punkty, do których wiodło łatwiejsze podejście, wzmocniono basztami armatnimi.
Ostatni z rodu, Gaspar, zmarł na drodze do Bardejowa w 1566 roku.( dziś w tym miejscu stoi pomnik Gaspara wyrzeźbiony ze złamanej jodły )

 
Warownia w czasach swojej świetności 

   Kolejnym właścicielem zamku został znany węgierski magnat Andrzej Balassa, który poślubił wdowę po Gasparze, z dodatkiem w postaci hradu. Chyba się mu tutaj nie podobało, bo po trzech latach zamek przejął zięć Balassy, krakowski kasztelan Andrzej z Ostrorogu.( I tu mamy krótki wątek polski). Zaraz w pierwszym roku XVII wieku jego syn, Jan z Ostrorogu, sprzedał zamek wraz z całym majątkiem Zygmuntowi Rakoczemu. Majątek pozostawał  w rękach Rakoczych do 1676. Aż wdowie po Franciszku I Rakoczym Helenie Zrinyi, zachciało się ponownie wypełnić pustkę, w małżeńskim łożu i poślubiła kieżmarskiego szlachcica, Imre Thókólyego.


Na ścianach wewnątrz baszty możemy poznać historię jednego z węgierskich bohaterów narodowych Franciszka II Rakoczego syna Franciszka I Rakoczego

   I to niestety było przyczyną zguby zamku. Po bitwie pod Wiedniem powstanie, na czele którego stał nowy właściciel Zborova-Imre Thókóly,  zaczęło podupadać. Jesienią 1684 roku, kiedy kurucowie (zbrojni chłopscy powstańcy występujący na Węgrzech przeciw panowaniu Habsburgów) ustępowali  coraz bardziej na wschód, cesarski generał Schultz najpierw rozbił ich tabor pod Prešovem, a później zawrócił i rozpoczął oblężenie warowni Zborov. Obroną hradu pod nieobecność męża dowodziła Helena. Niestety, choć białogłowa dzielnie walczyła to po krótkim oblężeniu zamek został zdobyty i zniszczony na osobisty rozkaz cesarza Leopolda I mającego sporo powodów aby nie pałać sympatią do Imre Thököly. Od tego dnia zamek pozostaje w ruinie. 



Można powiedzieć, że zaglądnęliśmy w każdy dostępny zakamarek warowni. Jesteśmy pod dużym wrażeniem prac zabezpieczających i rekonstrukcji wykonywanych przez społeczników z Združenie na záchranu Zborovského hradu. 

Ścieżka wokół Zborovskiego Hradu 


Po wyjściu za bramę mieliśmy przyjemność spotkać się i porozmawiać z jednym z członków stowarzyszenia oraz wymienić się kontaktami. Za jego namową przeszliśmy się jeszcze ścieżką przyrodniczą prowadzącą po zewnętrznej stronie murów. 


Z tej perspektywy zamek równie pięknie wygląda 


Pod zamkowym murem 



Tutaj była Stara Brama która, służyła jako wejście na dziedziniec. Stamtąd na zamek średni można było dostać się przez pochyły drewniany most, a dalej prowadził  łańcuchowy most zwodzony. 


Obeszliśmy całą warownie wokół. Robi imponujące wrażenie. I wszędzie widać prace wykonane przez członków stowarzyszenia 💗.

W roku 1866 w Tygodniku Ilustrowanym pojawił się rysunek ruin Zborovskiego hradu wykonany ręką Jana Matejki, który zauroczony malowniczymi ruinami widzianymi podczas podróży z Biecza do Bardejowa postanowił je uwiecznić. Jest to najstarsze przedstawienie tego zamku.  

( ze strony: Oficjalna strona internetowa stowarzyszenia obywatelskiego na rzecz ratowania Zborowskiego Hradu ) 

 My podobnie jak Matejko udajemy się do średniowiecznego Bardejova, ale o tym w następnym poście. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Siwy Wierch - wędrówka wśród skał i kwiatów

Zamek Jasenov -warownia na krańcach Wyhorlatu

Rohacz Ostry i Rohacz Płaczliwy - "Orla Perć" Tatr Zachodnich część I