Mała Fatra Krywańska część I - czyli najpiękniejsza górska łąka
Mała Fatra Krywańska cześć I
Jedziemy do krainy Janosika
Słowacja jest krajem w którym 61 procent powierzchni zajmują góry, więc wybór gdzie pojechać bywa niezwykle trudny. Choć akurat w przypadku Małej Fatry nie mieliśmy wątpliwości, że to jedno z najbardziej malowniczych słowackich pasm górskich trzeba wpisać w program wycieczek. I to najlepiej wiosną , żeby zobaczyć cudne kwitnące łąki. Sama Mała Fatra wcale mała nie jest, jej najwyższy szczyt, czyli Krywań (1709 m n.p.m.) jest wyższy o ponad 100 m od Ostredoka, czyli najwyższego szczytu Wielkiej Fatry. Przymiotniki mała czy wielka dotyczy rozległości polan wypasowych, czyli użyteczność odgrywała kiedyś największą rolę w nazewnictwie, a nie jakieś tam wysokości 😉. Natomiast w górskim wędrowaniu przewyższenia mają spore znaczenie, o czym wszyscy chodzący po górskich perciach doskonale wiedzą. Tym razem plan był ambitny.
Wyjechaliśmy jak to zwykle, przy takich wycieczkach w środku nocy. Droga przez Słowację minęła szybko. Część osób z licznej grupy łapała jeszcze trochę snu, ale widoki za oknem nie pozwalały na zamknięcie powiek.
Takie widoczki po drodze 😍 - Oravski HradSnilovskie Sedlo - początek wędrówki granią Małej Fatry
Z Dużego Krywania na Mały Krywań
Widok na dolinę Vagu i leżącą za nim Wielką Fatrę., a po prawej stronie nasza trasa czyli dalsza część grani Małej Fatry.
Nie wiem skąd taka nazwa, bo otoczenie przypomina raczej rajskie ogrody 😍, choć przy innej pogodzie na przykład przy kiepskiej widoczności albo oblodzeniu, przejście wąską granią może nasuwać skojarzenia z piekłem 😉. Trawiastą ścieżką schodzimy na przełęcz Bublen 1510 m.n.p.m.
W dole szeroka przełęcz Bublen a za nią Koniarki 1535 m.n.p.m. i Mały Krywań 1671 m.n.p.m. i kolejna przełęcz.. Za grzbietem gór widać meandry Vagu. Na przełęczy robimy przerwę na małe co nie co😉
Jeszcze trochę pod górę i będziemy na Małym Kryvaniu. Widoki po drodze są niesamowite na wszystkie strony świata.
Spojrzenie do tyłu. Widać całą grań, którą tutaj przyszliśmy
Andrzej stara się, żeby oprócz kwiatków, jeszcze coś na naszych zdjęciach było 😉
Jednak tym razem kwiatki wygrywają 😃
Po drodze spotkaliśmy Janosika. Takiego prawdziwego w kierpcach (jak on w tym chodzi po skałach ???) i z ciupagą 😀
Janosik jak żywy 😉 coraz bardziej podoba mi się ta Mała Fatra 😃
W końcu jest Mały Kryvań 1671 m.n.p.m. (wcale nie taki mały, bo drugi co do wielkości w paśmie Małej Fatry 😉)
Chwila przerwy na napawanie się cudnymi widokami 😎
Mały Kryvań wznosi się nad 4 dolinami: dolina potoku Studenec, wąwóz Tiesňavy, Sučianska dolina i Belianska dolina. Północne stoki opadające do Belianskiej doliny są bardzo strome . Jego wierzchołek jest prawie płaski, gdzie nie gdzie wystają skalne grzędy. Widoki są oczywiście obłędne.
Skalna grzęda na szczycie. Za nią widać dalszą część grani i jednocześnie naszej trasy. Szczyt Strateńca, obniżenie do przełęczy Vrata, dalej skaliste Białe Skały i Suchego. Już wiemy, że te dwa ostatnie szczyty ominiemy trawersem, choć początkowo plan był inny. Białe Skały to najtrudniejszy odcinek tej części grani. Wąska ścieżka biegnie, przez eksponowany teren. Są momenty wymagające elementów wspinaczki. Przy tak licznej grupie nie jesteśmy w stanie w takim terenie zapewnić maksimum bezpieczeństwa każdemu uczestnikowi, dlatego decydujemy się na zmianę trasy. Praca przewodnika to nie tylko prowadzenie po szlaku. To też obserwacja uczestników wycieczki, ich kondycji i możliwości. Dlatego jest potrzebna elastyczność, dostosowywanie trasy na bieżąco i znajomość wszystkich wariantów zamiennych 😉
Żółtym szlakiem pod Białymi Skałami do Chaty pod Suchym
Bardzo szybko podczas takiej wędrówki upływa czas. Natomiast w nogach kilometrów wcale nie przybywa proporcjonalnie 😉
Po raz kolejny schodzimy na przełęcz. Tym razem Prehyb 1452 m.n.p.m.
Za nami Mały Kryvań i widoki na doliny. Po prawej Sučiańska dolina a po lewej w głębi strome wapienne ściany opadają do Belianskiej doliny.
Sedlo Priehyb (1462 m) - Na przełęczy krzyżują się trzy szlaki turystyczne. Główną granią biegnie szlak czerwony, który jest odcinkiem międzynarodowego szlaku pieszego E 3, południowe zbocza tej grani trawersuje szlak żółty a z Doliny Kúr dochodzi szlak niebieski. My jeszcze kawałek idziemy graniowym szlakiem czerwonym. Przed nami skalisty wierzchołek Strateneca . Hmmm...? 😶 Ciekawe skąd taka nazwa ?
Skalisty wierzchołek a na nim mnóstwo roślin lubiących skały wapienne i dolomitowe .
Przedstawiciel kraśnikowatych (Zygaenidae), mający w dalekim poważaniu sesję zdjęciową, prawdopodobnie jedyną w życiu, 😄 siedzi na prosieniczniku szorstkim.
Stratenec 1513 m.n.p.m.
Ponieważ zaintrygowała mnie nazwa tego szczytu przeszukałam słowniki słowackie i znalazłam 😃 "stratenec -nca m. kniž. stratený, opustený človek: s-i bez domova" aczkolwiek nadal nie wiem dlaczego tak się nazwa akurat ten szczyt? To na razie pozostaje zagadką. Po raz kolejny przed nami przełęcz. Zmęczenie zaczyna być odczuwalne coraz bardziej.
Przed nami widać jasne pionowe ściany - to Białe Skały, tuż przed nimi znajduje się przełęcz Vrata. Rezygnujemy z przejścia granią tych pięknych skałek i na przełęczy zmieniamy kolor szlaku na żółty, alternatywny, który biegnie przełęczami i trawersuje północne stoki Białych Skał i Suchego (przez rezerwat Suchý).
Białe Skały - widać szlak biegnący wąską ścieżką samą granią.
Skalnica gronkowa - Jest gatunkiem arktyczno-alpejskim. Występuje głównie na skałkach, piargach, niskich murawach i w kosówce.
Białe Skały - piękne 😍
Dalsza część trasy biegła przez las, aż do Sedla pod Suchým . Na przełęczy odsłonił się widok na Białe Skały, które zostały już spory kawałek za nami.
Na przełęczy pod Suchym 1310 m.n.p.m
Jeszcze nie rozkwitnięte główki ostrożenia głowacza -ulubionego kwiatka pana przewodnika 😉😄
Na szlaku.
Jeszcze tylko wielka łąka i będzie schronisko Chata pod Suchym. To był ten moment, kiedy bardzo potrzebowaliśmy takiego miejsca i zimnej kofoli...
Chata pod Suchym - bardzo klimatyczne miejsce. Można odpocząć, coś zjeść i wypić. Ale to jeszcze nie koniec naszej dzisiejszej wędrówki. Musimy dojść do Strecna. To jeszcze 8 kilometrów marszu stromym szlakiem w dół na dno doliny Vagu.
Strecno nad Vagiem.
W leśnym ogrodzie
Po kilku kilometrach pomiędzy drzewami widać zakola Vagu. Wydaje się, że jesteśmy już blisko. Ale tak naprawdę, żeby zejść do dna doliny jeszcze sporo przewyzszenia musimy zgubić.
Meandry Vagu
Słońce zaczyna nabierać złoto - różowych barw, co nieubłaganie zwiastuje jego zachód. Nie chciałabym aby szarówka zastała nas na tym stromym zejściu, ale sytuacja nie pozwala na przyśpieszenie. Mijamy ruiny Starego Hradu
Stary hrad
Zamek a raczej jego pozostałości mógłby bez żadnych modyfikacji być scenografią w horrorze 😉. Najstarsze znane źródła pisane o tym zamku pochodzą z 1267 r, Wówczas nazywał się on zamkiem Varin (hrad Varin). Z tego właśnie najstarszego okresu pochodzi zachowana do dzisiaj wieża obronna. Zamek zbudowany został na niedostępnych skałach w miejscu, w którym trakt handlowy przechodził brodem z prawej strony Vagu na jego lewy brzeg. Zadaniem zamku była ochrona tego traktu oraz oczywiście pobieranie myta od podróżujących nim. Później, gdy wybudowano na drugiej stronie Wagu Zamek Strečno, stracił znaczenie i zaczęto go nazywać Starým hradem.
Wreszcie pod nogami pojawia się coś co przypomina drogę i teren staje się płaski. Jesteśmy na dole 😃 Teraz jeszcze znaleźć most na Vagu i dojść na parking pod zamkiem. Jest i drugi zamek...Ale ciągle daleko i po drugiej stronie rzeki
Zamek Strecno.
Parę tygodni wcześniej zwiedziliśmy zamek dokładnie. Jest na tyle ciekawy, że zasługuje na osobny post.
Mała Fatra jest niesamowita. Mimo, iż wycieczka była wymagającą, to była jedną z najpiękniejszych 😍
Komentarze
Prześlij komentarz