Pieniny - "Sokolą Percią"
"Czasami najtrudniej pokonać samego siebie"...Przekonali się o tym uczestnicy naszej drugiej wycieczki z cyklu "Zdobywamy Koronę Pienin"
Tym razem nasza trasa zaczynała się w Sromowcach Niżnych. To miejscowość znana głównie ze spływów tratwami przez przełomowy odcinek Dunajca. No i z widoku na Trzy Korony, które tak naprawdę kiedyś nazywane były po prostu Koroną, co jest oczywiste dla każdego kto tylko popatrzy na charakterystyczne szczyty.
Najwyższa to Okrąglica a dwie po bokach to Płaska Skała i Pańska Skała a dwie skrajne to Nadogródki i Podogródki lub jak ktoś woli po góralsku to Wysoka Kaśka, Gruba Baśka I Kudłata Maryśka ;)
Najpierw żółtym szlakiem wyruszyliśmy w stronę Wąwozu Szopczańskiego. Zaraz na początku szlaku, znajduje się schronisko turystyczne PTTK o nazwie "Trzy Korony", jakże by inaczej 😉 mogło się nazywać schronisko w tym miejscu a tuż obok Pawilon Edukacyjny i ogródek roślin pienińskich.
Pszonak pieniński z ogródka przy pawilonie
Dla mnie całe Pieniny są fascynującym ogrodem. Nigdzie w Polsce, oprócz oczywiście Tatr nie znajduje się tylu rzadkich i chronionych roślin.
Powojnik alpejski
Kolejna niewielka polanka to Ligarki. Tutaj szlak zakręca praktycznie o 90 stopni, aby za chwilę dojść do następnej, tym razem całkiem sporej polany Kosarzyska. Jest to najwyższy punkt jaki osiągniemy podczas dzisiejszej wycieczki 824m. Ale to nie znaczy, że już będziemy szli tylko w dół. Będziemy owszem, ale tylko po to by za chwilę wchodzić na kolejne szczyty 😉 niższe od Kosarzyk o kilka metrów 😅
Na polanie zasłużona przerwa na drugie śniadanie. Miło popatrzeć na uśmiechnięte twarze uczestników. Lubię to co robimy. Pamiętam, jak na kursie, jeden z instruktorów zadał mi pytanie "dlaczego chcę być przewodnikiem" a ja kompletnie nie zastanawiając się, odpowiedziałam "bo lubię". Odpowiedź chyba była prawidłowa 😉,bo pod tym "lubię" kryło się wszystko. Moja miłość do przyrody, do gór, do historii i wielka chęć pokazania ludziom, tego, czego często po prostu nie zauważają. przechodząc obojętnie ...I kiedy widzę zadowolenie na twarzach naszej grupy, wiem, że to co robimy sprawia radość i nam i innym.
Na polanie Kosarzyska
Na Polanie Kosarzyska zmieniamy kolor szlaku na niebieski, którym podążamy najpierw na Górę Zamkową.
Na owej górze w XIII wieku na zlecenie św. Kingi wybudowano zamek, który miał jej zapewnić schronienie przed najazdami tatarskimi. W ten sposób powstała jedna z najwyżej położonych warowni w Polsce. Twierdzę wybudowano po północnej stronie wierzchołka góry. Południowa ściana to strome urwisko o wysokości około 50 m, a i północną tworzą stromo opadające do pienińskiego potoku ściany skalne. Z pozostałą częścią masywu Góra Zamkowa połączona jest wąskim przesmykiem skalnym. Więc miejsce na warownię idealne. Zamek był niewielki, ograniczony wielkością skalnej półki, ale za to doskonale wtopiony w naturalne zbocze. Mury o długości 88m i grubości 1 m oraz fundamenty wykonano z tutejszych skał wapiennych, a reszta była drewniana. Kiedy niebezpieczeństwo minęło, zamek został opuszczony i popadł w ruinę, a reszty zniszczeń dokonały najazdy.
Obecnie ruiny to fragment murów i kwadratowe fundamenty, zapewne baszty. W 2017 rok strop jednego z pomieszczeń uległ zawaleniu i ze wzglądów bezpieczeństwa zamknięto wejście na zamek. Obecnie ruiny są zabezpieczone i od tego roku ponownie udostępnione do zwiedzania.
Ruiny Zamku Pienińskiego. Autor zdj. Antoni. M
A tak wyglądały ruiny zamku pienińskiego w okresie międzywojennym. Widać drewnianą pustelnię.(zdj. z archiwum cyfrowego)
Widok na Górę Zamkową z Czertezika. Strzałka pokazuje miejsce gdzie znajdują się ruiny.
To zdjęcie pochodzi z archiwum cyfrowego i pokazuje pierwszą figurę św. Kingi, umieszczoną w grocie w 1904 roku. Była naturalnej wielkości. Przed figurą pustelnik z pustelni, która znajdowała się na zamkowej górze w latach 1904-49. Pustelnia była solą w oku Dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego i kiedy, spłonęła od uderzenia pioruna, władze Parku już nie pozwoliły jej odbudować. A szkoda ...nie lada atrakcją byłby pustelnik sypiający w trumnie, zbierający zioła i częstujący turystów zimną wodą, ze źródełka św. Kingi
Z postacią św. Kingi związanych jest wiele legend. Jedna szczególnie do mnie przemawia 🌸🌼🌺Goździk postrzępiony wczesny
Róża alpejska
Aster alpejski
Buławnik wielkokwiatowy
Kukułka krwista
Kukułka krwista
Podkolan biały - oczywiście wszystkie storczyki są pod ochroną
W oddali Tatry
Kamienista grań Czerteża a za nią .....pionowa ściana w dół
Dumna grupa po pokonaniu połowy "Sokolej Perci"👍
W dole meandrujący Dunajec
Z widokiem na Małe Pieniny z Bystrzykiem na pierwszym planie i Wysoką na ostatnim planie .
Nawet widać flisackie tratwy w dole 😀
Jeszcze rzut oka na słynna sosnę
Najpierw czujemy chłodniejszy powiew od wody a potem wreszcie jest Dunajec ....Przeprawiamy się w trzech turach na drugą stronę.
Komentarze
Prześlij komentarz